Ironista i humorysta rysujący. Jak określił prace zaprzyjaźniony krytyk sztuki – cienka kreska i dosadna puenta. Publikował na różnych poważnych i mniej poważnych łamach. Wystawiał się na krytykę w galeriach i schroniskach górskich, różnej rangi i różnych cenach spania na podłodze. Niefrasobliwie debiutował w „Taterniku” w 1977 roku, nie zdając sobie sprawy z powagi sytuacji. Podczas działalności artystycznej kilka razy odpadał od ściany, kiedy stępił mu się ołówek. Wspinał się w Tatrach zwykle w dni pogodne, w niepogodę rysował, co pozytywnie wpłynęło na jego rozwój artystyczny, bo większość czasów górach lało. Rysuje najchętniej solo, bez asekuracji życzliwych kolegów. Co nie przeszkadzało mu wraz z kolegami, na robotach wysokościowych, zarobić fortunę, którą przeznaczył nierozważnie na wyprawy w Góry Wysokie. Skończyło się to zdobyciem kilku dziewiczych szczytów i wystawą autorskich rysunków. Jego prace można znaleźć w zbiorach muzealnych, prywatnych i na strychach budynków dwudziestowiecznych.