Czytam wiele książek podróżniczych, szczególnie interesują mnie rejony Azji, Indie, Tybet. Sięgając po pana książkę, nie spodziewałam się, że odnajdę taką perełkę. Nie mówię już o opisach pana wojaży, które są bardzo zajmujące i ciekawe. Tak jak pan pochodzę ze śląska, z Katowic, z Zawodzia. Okazało się nawet, że pracował pan z moim tatą na grubie:). To, w jaki sposób pisze pan o Śląsku, Nikiszu pozwala poczuć dumę, że jest się stad, przynależy do tego miejsca. To szczególnie cenne, zwłaszcza dla osoby tak młodej jak ja. Nasze pokolenie coraz częściej wyjeżdża stąd do pracy w innych miastach, na Zachód. Coraz mniej mamy wspólnego z kopalniami i gwarą. Mimo iż rodzice w domu mówią gwarą, nas w szkołach tego oduczono. Dlatego tak ważna dla mnie była szczególnie pana pierwsza książka. Sposób, w jaki pisze pan o Śląsku, latach dzieciństwa i pracy, pomógł mi lepiej zrozumieć mojego ojca, Śląsk i hajerowski charakter łączący starsze pokolenie ślązaków. I to jest chyba największa magia pana książek. I za to panu bardzo dziękuję.
Życzę panu więcej niesamowitych podroży, więcej przygód do opisywania w kolejnych, ciekawych książkach, które na pewno zakupię.
Sandra |